piątek, 8 lipca 2011

ogarniam myśli.. zbieram w jedną całość.

postanowiłam w końcu ogarnąć tyłek i coś napisać , bo dawno mnie tutaj nie było . nie dlatego , że mi się nie chciało lub nie miałam weny , po prostu cały czas jestem poza domem . nawet nie miałam o czym pisać ...
co tam u mnie ? hmm .. męczę kolację jednocześnie pisząc posta na blogu i sprzątając pokój po zabawie z dziećmi . i wsłuchuję się w cudowny głos Sebastianka <3.
dzisiaj robiłam trochę za niańkę . kurde , chciałabym być jak te dzieci ... mieć na wszystko wyjebkę , chciałabym się cofnąć te kilka lat do tyłu i mieć zmartwienia typu "zgubiłam lalkę" albo "zepsuła mi się zabawka" . od jakiegoś czasu dręczy mnie pewno pytanie ... nie chcę go tutaj ujawniać , ale naprawdę chciałabym z kimś o tym pogadać ... tylko jedyna osoba , z którą zawsze mogłam o wszystkim pogadać ma mnie gdzieś . cóż , ja się prosić nie będę . chcę sobie z tym poradzić sama i wmawiam sobie cały czas "kurde , przecież to głupie.." , "powiedzieli by Ci o tym , przecież jesteś dojrzała , rozumiesz wiele rzeczy.." .. a jednak . znajduję coraz więcej dowodów ... chciałabym , żeby to się okazało nieprawdą ... naprawdę , niczego innego chyba bardziej nie pragnę ... / </3 ?


codziennie sobie patrzę na to zdjęcie , jak mi smutno . nie wiem czemu , ale humor mi się zaraz poprawia o.O .. może dlatego , że Sebastian na nim jest ? : >