____________________________________
nie wiem, czy pisałam kiedyś o tym na blogu, ale mam najlepszych przyjaciół pod słońcem. to do nich mogę pójść lub zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, walnąć się na ich łóżko i pójść spać bez zbędnych tłumaczeń, dlaczego u nich, a nie u siebie w domu. to przy nich mogę płakać 24 na dobę. to z nimi mam szansę przeżyć najfajniejsze chwile w życiu. to dzięki nim wszystko ma sens. to właśnie my mamy największe odpały jakie są tylko możliwe, to my boimy się psów, śmiejemy się z niczego, nie ogarniamy zwyczajnych rzeczy i w chuj mocno się kochamy. <3
aa, no i wielbię te telefony, kiedy widzę na wyświetlaczu imię przyjaciółki... odbierając zaraz zaczynam słyszeć głupie tekty typu "OOO, SŁYSZĘ, ŻE KOMP CI DZIAŁA", opowieści o Mielnie, niepohamowany śmiech, umawianie się, nasze marzenia o staniu się gwiazdami internetu, "Party Hard"... kocham.
Guns N' Roses - My Michelle.