najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej chyba nie będzie szansy się powtórzyć...
czasami musimy przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się co tak naprawdę czujemy, przestać decydować rozumem co chce czuć serce. czasami musimy po prostu powiedzieć sobie "niech się dzieje co chce" i iść dalej.
a teraz usiądź. pomyśl. ta chwila już się nie powtórzy. nigdy. wszystko przemija. pamiętasz co robiłeś rok temu o tej samej godzinie? może wtedy wydarzył się najważniejszy moment Twojego życia? zapamiętaj każdą chwilę. nie ważne czy złą czy dobrą. pamiętaj.
nigdy nie umiałam się przekonać do tej piosenki. pewnie dlatego, że przesłucham początek i wyłączałam. ale dzisiaj postanowiłam sobie posłuchać całej. i od 3:35 jest.. no.. arcydzieło.. coś pięknego.. nie wiem, jak to opisać. wspaniałe. zakładasz słuchawki na uszy, zamykasz oczy, kładziesz się na łóżku i wsłuchujesz się.. w gitarę Slasha, w skrzek Axla... no cóż mogę powiedzieć.. piękna sprawa :).
Guns N' Roses - Sweet Child O' Mine <3.