czwartek, 20 października 2011

setki tłumaczeń - zero prawdy.

wszystko jest takie rutynowe.. nie lubię.
dzisiaj mogłoby być lepsze. ale nie jest. i jutro też takie będzie. kurde. -_- hmm, doszło mi jedno nowe zajęcie na liście zajęć, których nienawidzę - obieranie ziemniaków!

potrzebuję jakiś nowych celów w życiu. czegoś co mnie będzie nakręcać do działania, cokolwiek, no. albo ktokolwiek.. nie podoba mi się teraz co się dzieje.

moje durne sny dalej mnie nie opuszczają.

idźcie do biedronki i kupcie sobie czekoladę z ryżem preparowanym. :D lubię ją, właśnie zjadłam całą i nawet nie podzieliłam się z siostrą. :D

ludzieeeee! jak mnie dzisiaj naszło na Motley Crue.. włączcie sobie "Home Sweet Home", toż to poezja, albo "Tonight", normalnie mam fazę na płytkę "Theatre of Pain". dawno nie słuchałam Motley, ale widocznie była mi potrzebna taka przerwa żeby to wszystko na nowo odkrywać i przeżywać. :)

http://www.youtube.com/watch?v=PbRL57E4_G4

http://www.youtube.com/watch?v=Naq7IyszkO4