piątek, 15 lipca 2011

such a lonely day.

czeka mnie dużo pracy nad sobą. nie tak łatwo pozbyć się czegoś, co siedzi we mnie długo i co jest dla mnie niemal naturalne. ale tak trzeba, każdy by tak powiedział. miałam już tak zrobić wcześniej, dużo wcześniej, ale nie pykło. tym razem muszę się z tym uporać.. tak po prostu będzie lepiej. znając mnie to zajmie mnóstwo czasu, potrzebuję recepty na zapomnienie. ale chyba ją znam, lecz nie zależy to ode mnie i tak już jest. przynajmniej mam powód, by być silniejszą. to takie dodatkowe doświadczenia przydają się w życiu.

dzisiaj nie miałam co robić na youtube i znalazłam jakiś bekowy wywiad ze Skid Row, jakoś tak nawet się uśmiechnęłam. :)

http://www.youtube.com/watch?v=tebGH6pNDRI