poniedziałek, 12 września 2011

myśli gonią myśli, zataczając błędne koło.

no więc tak. zaczął się tydzień, szkoła itp więc już nie ma dobrego humoru. wstawanie rano, chodzenie do szkoły, słuchanie na lekcji, pisanie testów i uczenie się potem w domu nie należy do moich ulubionych zajęć. tak bardzo liczyłam, że te 5 dni mi szybko zleci, ale poniedziałek się jeszcze nie skończył, a mi się już żyć odechciewa. jutro będzie takie samo, ja to wiem.
a co z moim zmiennym humorem? nie jestem jakaś nie wiadomo jak szczęśliwa, ale też nie jestem nie wiadomo jak smutna. po prostu jak ktoś się mnie pyta co u mnie nie mam innej odpowiedzi od "jakoś leci".. tak po prostu się wszystko kula powoli. żałuję tylko, że nie mam nikogo tak bliskiego, komu mogłabym powiedzieć, że kocham..

http://www.youtube.com/watch?v=vO5dEeXQjOY <333333